OCZAMI VICTORII(Kanada)
-Victoria?...Ale co ty tu robisz? - zapytał ze zdziwieniem Justin.
-To wy się znacie? - wtrąciła Jessica.
-Niestety - warknęłam rzucając gniewne spojrzenie Justinowi. Odróciłam się w stronę Jessici.
-Między wami coś jest? - zapytała mnie siostra, wyglądająć zza mojego ramienia i zerkająć w stronę Justina.
-Powietrze chyba......jestem teraz na etapie „wykastrujmy wszystkich facetów, a będzie lepiej”.Bo mnie już wkurza, że zamiast mi śpiewać serenadę z różą w dupie, on myśli, że powie że tęskni, a ja go kurwa o rękę poproszę. ...aa to jest chyba inna bajka, bo potem kucyk zmienia się w czołg i przejeżdża po popieprzonej królewnie... w realnym życiu Kopciuszek nie spotka Księcia, bo nawet nie dotrze na bal. Śpiąca Królewna nie doczeka pobudki - zwiędnie i zaśnie na zawsze. Leśniczy uratuje Czerwonego Kapturka, by go niecnie wykorzystać i wysłać do lasu do pracy. Małgosia sprzedaje narkotyki, bo nie może i nie chce znaleźć drogi do rodzinnego domu, a Jaś na gigancie kupczy własnym ciałem na Dworcu Centralnym. Calineczka za szminkę i tusz do rzęs obsługuje mężczyzn na klatce ewakuacyjnej centrum handlowego. - przerwałam nagle wyliczankę, by po chwili cicho dokończyć. : - tak wygląda życie z bliska..Ale wiesz co? Skończmy ten temat.
-Okej - widac było, że się troche speszyła. Po chwili dodała - Masz jakies gazety?
-Chyba mam - po dwuminutowym remamencie w torbie znalazłam jakieś trzy magazyny dla nastolatek.
Zaczęłyśmy poltkowac o gwiazdach, o modzie..o wszytskim. Było super. Dwa lata nie widziałam Jessici i prawdę powiedziawszy stęskniłam się za nią. Nagle mój telefon zawibrował. Dostałam esa. Od Justina...'Kocham Cię! Nie potrafię żyć bez Ciebie.Wiesz za czym tęsknie najbardziej ? za zapachem twojej bluzy, za dotykiem twojej dłoni, za biciem twojego serca...za Tobą . Wybacz mi...'. Owdróciłam się w jego stronę. Nasze spojrzenia zetknęły się. Patrzylismy sobie w oczy jakieś 5 minut.
-Wysiadać!! - po całym autokarze rozniósł sie głos kierowcy.
Wszyscy obozowicze zaczęli piszczeć, krzyczeć...masakra. Postanowiłam wyjść ostatnia. Wszyscy wybiegli, w autokarze zostałąm tylko ja i Justin. Jessica wyszła wcześniej. Zabrałam torbę z siedzenia i skierowałąm się w stronę wyjścia.
-Victoria - usłyszałam za mną głos Justina. złapał mnie za rękę. - poczekaj. Odwróciłam się. W jego oczach pojawił się smutek.
-Musimy już wysiadać, zaraz będzie obiado-kolacja.
Puścił moja dłoń. Oboje skierowaliśmy się do wyjścia.
Wszyscy zostalismy podzieleni na dwie grupy. Dziewczyny osobno i chłopaki osobno. Trafiła nam się bardzo fajna pani. Nie była zbyt wysoka, blond włosy do pasa i bardzo wysportowana. Potem zostaliśmy przydzieleni do pokojów. Ja byłam z Jessicą i taką jedną Maci. Dostałyśmu pokój z nr. 13. Maci wydawała się miła, Jessica od razu się z nią zaprzyjaźniła...w sumie zostałam teraz sama. Pokój był w miare łądny: Ściany pomalowane na kolor beżowy, na przeciw drzwi było wielkie okno a pod nik duży stół i prostokątne lustro. Łóżka były nawet duże, drewniane i przykryte beżowymi kocami. Pozajmowałyśmy sobie łóżka, ja w kącie pod ścianą, a Jessica i Maci obok siebie bliżej drzwi, po czym zawołali nas na obiado-kolację. Na nieszczęscie Justin usiadł na przeciwko mnie. Starałam sie na niego nie zwracać uwagi lecz cały czas coś do mnie gadał o miłości, że mnie Kocha...bla bla bla...Zrobiłam sobie kanapkę z białym serem i zielonym ogórkiem. Miałam już dość jego aluzji o miłości i rzuciłam w jeg ostronę:
-Justin..zrozum , nasza miłość sie juz przeterminowała.
-Ale my nie jesteśmy twarożkiem. - chyba strał sie być zabawny.
-Niemożliwe - odpowiedziałam sarkastycznie, wstałam od stołu i poszłam w stronę mojego nowego pokoju. Zapomniałąm wziąć kluczyka od Maci, nie chciało mi sie po niego wracać więc postanowiłam poczekać na nią pod drzwiami. Usłyszałam czyjeś kroki. Stwierdziłam, że to dziewczyny skończyły posiłek więc zwróciłam głowę w strone długiego korytarza. Od razu poznałam Justina, chciałam odpocząć przed początkiem roku szkolnego a tu zjawia sie TO. I mam z tym czymś spędzić 2 tygodnie..! Justin zbliżał się coraz bardziej, w ręku miał gitarę. Usiadł koło mnie i zaczął grać.
My heart is blind but I don’t care
‘Cuz when I’m with you everything has disappeared
And every time I hold you near
I never wanna let you go, oh
Love me, Love me
Say that you love me
Fool me, Fool me
Oh how you do me
kiss me , kiss me
say that u miss me
tell me what i wanna hear
tell me you love me.
-To wy się znacie? - wtrąciła Jessica.
-Niestety - warknęłam rzucając gniewne spojrzenie Justinowi. Odróciłam się w stronę Jessici.
-Między wami coś jest? - zapytała mnie siostra, wyglądająć zza mojego ramienia i zerkająć w stronę Justina.
-Powietrze chyba......jestem teraz na etapie „wykastrujmy wszystkich facetów, a będzie lepiej”.Bo mnie już wkurza, że zamiast mi śpiewać serenadę z różą w dupie, on myśli, że powie że tęskni, a ja go kurwa o rękę poproszę. ...aa to jest chyba inna bajka, bo potem kucyk zmienia się w czołg i przejeżdża po popieprzonej królewnie... w realnym życiu Kopciuszek nie spotka Księcia, bo nawet nie dotrze na bal. Śpiąca Królewna nie doczeka pobudki - zwiędnie i zaśnie na zawsze. Leśniczy uratuje Czerwonego Kapturka, by go niecnie wykorzystać i wysłać do lasu do pracy. Małgosia sprzedaje narkotyki, bo nie może i nie chce znaleźć drogi do rodzinnego domu, a Jaś na gigancie kupczy własnym ciałem na Dworcu Centralnym. Calineczka za szminkę i tusz do rzęs obsługuje mężczyzn na klatce ewakuacyjnej centrum handlowego. - przerwałam nagle wyliczankę, by po chwili cicho dokończyć. : - tak wygląda życie z bliska..Ale wiesz co? Skończmy ten temat.
-Okej - widac było, że się troche speszyła. Po chwili dodała - Masz jakies gazety?
-Chyba mam - po dwuminutowym remamencie w torbie znalazłam jakieś trzy magazyny dla nastolatek.
Zaczęłyśmy poltkowac o gwiazdach, o modzie..o wszytskim. Było super. Dwa lata nie widziałam Jessici i prawdę powiedziawszy stęskniłam się za nią. Nagle mój telefon zawibrował. Dostałam esa. Od Justina...'Kocham Cię! Nie potrafię żyć bez Ciebie.Wiesz za czym tęsknie najbardziej ? za zapachem twojej bluzy, za dotykiem twojej dłoni, za biciem twojego serca...za Tobą . Wybacz mi...'. Owdróciłam się w jego stronę. Nasze spojrzenia zetknęły się. Patrzylismy sobie w oczy jakieś 5 minut.
-Wysiadać!! - po całym autokarze rozniósł sie głos kierowcy.
Wszyscy obozowicze zaczęli piszczeć, krzyczeć...masakra. Postanowiłam wyjść ostatnia. Wszyscy wybiegli, w autokarze zostałąm tylko ja i Justin. Jessica wyszła wcześniej. Zabrałam torbę z siedzenia i skierowałąm się w stronę wyjścia.
-Victoria - usłyszałam za mną głos Justina. złapał mnie za rękę. - poczekaj. Odwróciłam się. W jego oczach pojawił się smutek.
-Musimy już wysiadać, zaraz będzie obiado-kolacja.
Puścił moja dłoń. Oboje skierowaliśmy się do wyjścia.
Wszyscy zostalismy podzieleni na dwie grupy. Dziewczyny osobno i chłopaki osobno. Trafiła nam się bardzo fajna pani. Nie była zbyt wysoka, blond włosy do pasa i bardzo wysportowana. Potem zostaliśmy przydzieleni do pokojów. Ja byłam z Jessicą i taką jedną Maci. Dostałyśmu pokój z nr. 13. Maci wydawała się miła, Jessica od razu się z nią zaprzyjaźniła...w sumie zostałam teraz sama. Pokój był w miare łądny: Ściany pomalowane na kolor beżowy, na przeciw drzwi było wielkie okno a pod nik duży stół i prostokątne lustro. Łóżka były nawet duże, drewniane i przykryte beżowymi kocami. Pozajmowałyśmy sobie łóżka, ja w kącie pod ścianą, a Jessica i Maci obok siebie bliżej drzwi, po czym zawołali nas na obiado-kolację. Na nieszczęscie Justin usiadł na przeciwko mnie. Starałam sie na niego nie zwracać uwagi lecz cały czas coś do mnie gadał o miłości, że mnie Kocha...bla bla bla...Zrobiłam sobie kanapkę z białym serem i zielonym ogórkiem. Miałam już dość jego aluzji o miłości i rzuciłam w jeg ostronę:
-Justin..zrozum , nasza miłość sie juz przeterminowała.
-Ale my nie jesteśmy twarożkiem. - chyba strał sie być zabawny.
-Niemożliwe - odpowiedziałam sarkastycznie, wstałam od stołu i poszłam w stronę mojego nowego pokoju. Zapomniałąm wziąć kluczyka od Maci, nie chciało mi sie po niego wracać więc postanowiłam poczekać na nią pod drzwiami. Usłyszałam czyjeś kroki. Stwierdziłam, że to dziewczyny skończyły posiłek więc zwróciłam głowę w strone długiego korytarza. Od razu poznałam Justina, chciałam odpocząć przed początkiem roku szkolnego a tu zjawia sie TO. I mam z tym czymś spędzić 2 tygodnie..! Justin zbliżał się coraz bardziej, w ręku miał gitarę. Usiadł koło mnie i zaczął grać.
My friends say I’m a fool to think
that you’re the one for me
I guess I’m just a sucker for love
‘Cuz honestly the truth is that
you know I’m never leavin’
‘Cuz you’re my angel sent from above
Baby you can do no wrong
My money is yours
Give you little more because I love ya, love ya
With me, girl, is where you belong
Just stay right here
I promise my dear I’ll put nothin above ya. above ya
that you’re the one for me
I guess I’m just a sucker for love
‘Cuz honestly the truth is that
you know I’m never leavin’
‘Cuz you’re my angel sent from above
Baby you can do no wrong
My money is yours
Give you little more because I love ya, love ya
With me, girl, is where you belong
Just stay right here
I promise my dear I’ll put nothin above ya. above ya
Love me, Love me
Say that you love me
Fool me, Fool me
Oh how you do me
Kiss me, Kiss me
Say that you miss me
Tell me what I wanna hear
tell me u love me
People try to tell me
but I still refuse to listen
Cuz they don’t get to spend time with you
A minute with you is worth more than
a thousand days without your love, oh your love
Baby you can do no wrong
My money is yours
Give you little more because I love ya, love ya
With me, girl, is where you belong
Just stay right here
I promise my dear I’ll put nothin above ya. above ya
Say that you love me
Fool me, Fool me
Oh how you do me
Kiss me, Kiss me
Say that you miss me
Tell me what I wanna hear
tell me u love me
People try to tell me
but I still refuse to listen
Cuz they don’t get to spend time with you
A minute with you is worth more than
a thousand days without your love, oh your love
Baby you can do no wrong
My money is yours
Give you little more because I love ya, love ya
With me, girl, is where you belong
Just stay right here
I promise my dear I’ll put nothin above ya. above ya
Love me, Love me
Say that you love me
Fool me, Fool me
Oh how you do me
kiss me , kiss me
say that u miss me
tell me what i wanna hear
tell me you love me.
Say that you love me
Fool me, Fool me
Oh how you do me
kiss me , kiss me
say that u miss me
tell me what i wanna hear
tell me you love me.
My heart is blind but I don’t care
‘Cuz when I’m with you everything has disappeared
And every time I hold you near
I never wanna let you go, oh
Love me, Love me
Say that you love me
Fool me, Fool me
Oh how you do me
kiss me , kiss me
say that u miss me
tell me what i wanna hear
tell me you love me.
-Justin ja nie wiem czy umiem teraz z tobą być - Justin wskazujący palec przyłożył do moich ust i cicho szepnął:
-Ciii...nie mów już nic.
Zbliżył się do mnie a nasze usta się zetknęły.
Nie wiem czy rozdział mi sie podoba...ale mam nadzieję, żę wam tak:D
Komentujcie:* Będzie mi miło:)
Do następnego:)
Extraa <3.
OdpowiedzUsuńładneładne < 333333
OdpowiedzUsuńŚliczny rozdział.
OdpowiedzUsuńPrzeszłaś na stronę diabła? Zabronił Ci dziwoląg ze mną gadać?
Beee dziwoląg!
Ogólnie rozdział super czekam na następny ;)
a.w
O co chodzi z dziwolągiem? ;>
OdpowiedzUsuńPS: rozdział zajebisty..;* przypominają mi się wakacje i obóz w Kuklach...:* Świetny rozdział..Czekam na następny ;*
Haha ciekawa? ;)
OdpowiedzUsuńMożesz tylko zgadywać lub zapytać się dziwoląga ;)
Dodaj już ten następny rozdział ;D;D
a.w
bardzo fajny, orygilnalny tytuł rozdziału ;)
OdpowiedzUsuńjak chcesz to wpdnij do mnie
http://the-sweetes-dream-alse.blogspot.com/